Warsaw Summer Jazz Days: Tropical Soldiers In Paradise

Event details

  • Tuesday | 05.07.2022
  • 22:30
  • Al. Armii Ludowej 14; 00-637 Warszawa

Podczas naszej tegorocznej drugiej współpracy z legendarnym festiwalem “Warsaw Summer Jazz Days” na początku lipca będziemy gościć aż trzy zespoły. Drugiego dnia (wtorek, 05.07.2022) wystąpi u nas 7-osobowy zespół Tropical Soldiers In Paradise, który muzycznie zabierze nas w egzotyczną podróż w odległe tropiki, na pograniczu jazzu, lounge i hip-hopowych bitów. Zapraszamy bardzo serdecznie! Wstęp Wolny.

➳ Wtorek, 05.07.2022 – g. 20:30
➳ Bilety: Wstęp Wolny
➳ Adres: Aleja Armii Ludowej 14; 00-637 Warszawa

➳ Marcin Sojka – samplers, xylophone, drums
➳ Maciek Łepkowski – electric guitar
➳ Tymek Bryndal – bass guitar
➳ Kuba Łupiński – trumpet
➳ Grzegorz Pałka – trombone
➳ Emilia Gołos – piano, synths
➳ Filip Krzysztoporski – perkusjonalia

Uwaga, na tym koncercie nie będzie miejsc siedzących, tylko stojące.

‘Atversailles I’ to pierwsza z dwóch nowych EP zespołu Tropical Soldiers in Paradise, nagranych pewnego upalnego popołudnia w sercu Warmii. Z pozoru drobne zmiany w składzie wpłynęły dość znacząco na aktualne brzmienie grupy – w premierowych utworach po raz pierwszy można usłyszeć gitarę basową Tymka Bryndala (Pokusa), a do arsenału Marcina Sojki, niezmiennie odpowiedzialnego za fundament rytmiczny w postaci bitów z MPC oraz charakterystyczne dla muzyki TSiP partie ksylofonu, dołączyła prawdziwa perkusja.

Po długiej i wyczerpującej podróży oddział TSiP natrafił na porzuconą w gęstym lesie budowlę. Z zewnątrz przypominała opuszczony pałac, przejęty przez dziką roślinność. Bramy wejściowej pilnował czarny baran, który wprowadził ich do wnętrza. Pierwsze pomieszczenie było dawną salą balową. W kątach leżały porozrzucane talerze, dzbany i puchary. Ze środka posadzki wyrastało drzewo o dziwacznych owocach. W sali obok znajdowały się potrzaskane fortepiany i inne instrumenty. Dalej sypialnie porośnięte mchem zwisającym z baldachimów, kap i tapet. Na dziedzińcu w gęstej trawie walały się fragmenty figur, kamiennych głów i ramion. W zdziczałym ogrodzie na dnie wyschniętych fontann piętrzyły się monety a dalej łaźnie i baseny porośnięte lotosem. Całość zamykała sala wyłożona dywanami, na których fikuśne mebelki piętrzyły się w wielopiętrowe stosy. Zza szczytów tych konstrukcji można dojrzeć panoramę całej okolicy.